MNÓSTWO EMOCJI Z PODZIAŁEM PUNKTÓW.
Dzisiejszego dnia nasza "Żupawka" w meczu pełnych emocji zremisowała 3-3.
Pierwsze minuty w barwach naszej drużyny zagrał Marceli Laskowski i były to bardzo udane minuty.
Bramki dla KS Żupawa strzelali:
- Duma Adrian aktualnie najlepszy strzelec dla KS Żupawa na poziomie Klasy "A" (47 goli)
- Kozieł Zbigniew, najlepszy strzelec w historii Klubowej (90 goli w tym 4 w meczu PP) oraz drugi strzelec na poziomie rozgrywek Klasy "A" (37 goli)
- Tutak Tomasz który w tym roku do bramki rywala trafił po raz pierwszy, a po raz 19 w oficjalnym meczu w barwach KS Żupawa.
Na sam początek trzeba powiedzieć, że mecz stał naprawdę na wysokim poziomie.
Goście z Skowierzyna naprawdę zaczęli bardzo odważnie, jednak zawodnicy "Żupawki" wcale nie zamierzali oddać pola gry przeciwnikom.
Jednak z gry raczej lepiej prezentowali się goście którzy przeprowadzali przebojowe skrzydłowe akcje. Bardzo, ale to bardzo efektowny był dzisiaj Brzeski Patryk który w poprzednim sezonie grał jeszcze dla naszej drużyny.
Własnie to wynik meczu otworzył Brzeski który skrupulatnie wykorzystał złe ustawienie drużyny.
Błyskawicznie do remisu jednak doprowadziła KS Żupawa po strzale z rzutu karnego Dumy Adriana, który wcześniej był faulowany przez bramkarza gości w polu karnym rzecz jasna.
Tak samo błyskawicznie jak do remisu, KS Żupawa objęła prowadzenie po chyba najpiękniejszej akcji bramkowej w tym meczu. Po podaniu z skrzydła piłkę przejął Kozieł który, wyśmienicie odegrał do Dumy, ten z powrotem do nabiegającego Kozieła, nasz skrzydłowy pomocnik soczystym strzałem po długim słupku umieścił futbolówkę w bramce i w taki dość niespodziewany sposób wyszliśmy na prowadzenie.
Skowierzyn po stracie gola nieco spuścił z tonu na jakieś 10 minut. Jednak końcowe minuty które pozostały, ponownie zaczął radzić sobie dość dobrze przejmując inicjatywę na boisku tworząc sobie dwie dość dobre szanse na zdobycie gola.
Skowierzyn dzielnie atakował i dopiął swego zmieniając wynik spotkania po strzale z rzutu karnego na 4 minut przed końcem pierwszej połowy.
Do przerwy remis, czy zasłużony ? Ciężko powiedzieć. Z gry ładniej wyglądała ekipa przyjezdnych i też miała więcej sytuacji podbramkowych, nasi nie wystrzegli się błędów i słono za to zapłacili w końcówce tej części gry.
Od pierwszych minut drugiej połowy Skowierzyn mocno przycisnął naszą drużynę a na boisku świetnie radził sobie nasz były zawodnik Brzeski Patryk, któremu dzisiaj wychodziło niemal wszystko. Dodam, w meczu w Skowierzynie grał również drugi nasz były zawodnik Michalski Kamil. Skowierzyn, początek drugiej połowy miał naprawdę imponujący jednak gola zdobył tak dość szczęśliwie i nieoczekiwanie, a to za sprawą wyraźnego błędu jednego z naszych zawodników.
Gra w tym momencie żółto-czarnym się nie układała a rywal stwarzał kolejne sytuacje bramkowe, na szczęście, szczęśliwie ich nie wykorzystywał. Po półgodzinnej grze drugiej połowy w końcu i nasi dochodzili do głosu. Zmęczenie w obu drużynach widoczne było gołym okiem. KS Żupawa wtargnęła się jeszcze na swe wyżyny i zaczęła odpowiadać coraz częstszymi atakami. Szczęście dla "Żupawki" uśmiechnęło się na 13 minut przed końcowym gwizdkiem, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego całą akcję zamykał Tutak Tomasz, który strzałem pod poprzeczkę umieścił piłkę w bramce nie dając szans bramkarzowi przeciwnej drużyny.
Po tym golu mecz stał się naprawdę wyrównany, może z delikatnym wskazaniem na rywala ze Skowierzyna.
Jedni i drudzy w końcówce za wszelką cenę chcieli szalę zwycięstwa przechylić na swoją korzyść i o malutki włos to mogło się udać przyjezdnym, którzy wyszli z błyskawiczną kontrą w doliczonym czasie, lecz świetnej wrzutki nie udało się wykorzystać jednemu z zawodników gości, który w sytuacji sam na sam przestrzelił po strzale z główki.
Mecz zakończył się podziałem punktów z których zdecydowanie bardziej cieszyć się powinna nasza drużyna, bo z przebiegu meczu trzeba oddać, że to przeciwnik prezentował się na boisku lepiej.
Po dwóch kolejkach mamy dwa punkciki i jesteśmy pierwszą bezpieczną drużyną broniącą się przed spadkiem. Trzeba jednak dodać iż przy ewentualnych spadkach z wyższych lig drużyn z naszego regionu nie wystarczyłoby nawet to miejsce które obecnie zajmujemy.
Także na kolejny mecz z Wrzawami pełna mobilizacja zawodników i jedziemy po trzy punkty.
Warto dodać, że w przeciwieństwie do sędziów z meczu z Ocic dzisiejsza trójka sędziowska wypadła bardzo dobrze.
Ocice grali bez młodzieżowca dotyczy to też meczu z zakrzowem
Jak widać zapewne walkę o awans stoczą Rzeczyca Długa i Wielowieś bo co do Rozwadowa to stawiam ich na 3 miejsce